Deszczowa sesja ślubna Zamość – Sesja Ślubna w deszczu.
Zdjęcia inne niż wszystkie
Sesja Ślubna w deszczu Agaty i Marcina była sesją na którą wiele par by się nie zdecydowało. Oni to zrobili!
Z Agatą i Marcinem byliśmy umówieni na sesję ślubną w innym dniu. Miała odbyć się kilka dni po ich weselu. Umówiliśmy termin. Obgadaliśmy miejsce. Wstępnie mieliśmy jechać na Roztocze i zwiedzić m.in Szumy nad Tanwią, czy odwiedzić Susiec. Plany się nagle skomplikowały gdy czerwcowa pogoda zaczęła płatać figle 🙁 Zamiast pięknych, słonecznych dni – mieliśmy pokaz deszczu i ulew.
Z decyzją czy sesja plenerowa się odbędzie, czy też może zmienimy datę na inną – czekaliśmy do ostatniej chwili. W przed dzień sesji prognozy pogody pokazywały, że trafimy na pogodę, która pozwoli nam wykonać piękne zdjęcia. Ucieszyliśmy się i umówiliśmy się gdzie się spotykamy. Jakież było nasze zdziwienie gdy przed południem pogoda stwierdziła, że pokrzyżuje Nam plany i znów zacznie lać. O przekładaniu już nie było mowy – Agata była już 'wyszykowana’. Piękny makijaż, świeże kwiaty nie mogły od tak przenieść się na inny dzień. Na szybko podjęliśmy decyzję, że zmieniamy miejsce sesji na Zamość.
Na szybko poprosiłem Agatę by, jeśli to możliwe wzięli ze sobą parasolkę oraz 'gumiaki’ – na wypadek mocnego deszczu. Po przyjeździe do Zamościa zastaliśmy pochmurną pogodę, lecz jeszcze bez deszczu. Rozpoczęliśmy zdjęcia pełni nadziei, że uda nam się wykonać zdjęcia przy tej pogodzie.
Po kilkunastu minutach, poczuliśmy na swoich głowach krople deszczu. Staraliśmy się uwinąć jak najszybciej to możliwe! Nie udało się! Z letniego deszczyku zrobiła się regularna zlewa. W tym momencie przyszedł czas na uruchomienie planu B i wyjęcie parasolki oraz ubranie 'gumiaków’.
Postanowiliśmy pójść na żywioł. Skoro już leje, a My jesteśmy przygotowani to zdjęcia wykonamy właśnie w takiej aurze. Agata i Marcin nie za bardzo byli zmartwieni padającym deszczem, a wręcz ucieszyli się, że będą mieć ’zdjęcia inne niż wszyscy’. Od tego momentu zabawa w deszczu się rozpoczęła. Spacery pod parasolką w 'gumiakach’. Pozowanie pod drzewami z których kapały krople deszczu. Na koniec totalny spontan – wyjście na starówkę i skakanie po kałużach!
Przemoknięci ale uśmiechnięci Agata i Marcin udali się do domu w oczekiwaniu na rezultaty tej ’deszczowej sesji plenerowej w Zamościu’.
Teraz Wy możecie zobaczyć rezultat naszych zmagań z pogodą oraz prawdziwe i szczere uśmiechy tych dwojga, które pojawiały się mimo deszczowej aury na ich twarzach.
Zapraszam do oglądania.






























































